Czasami łudzę się jeszcze, że mam coś do powiedzenia, że istnieje ktoś kto będzie w stanie mnie zrozumieć, bez zadawania zbędnych pytań, po prostu wysłuchać. Ciężko przychodzi nam uświadomienie sobie czegoś negatywnego, związanego z nami. Nie potrafisz uwierzyć, że nie masz już niczego, lecz wszystko wokół wykrzykuje Ci to wszystko w twarz. Ciągle wmawiam sobie, że jestem kimś, gdy tak naprawdę jestem nikim, obcą sobie osobą, brak mi podstaw do tego abym myślała inaczej. Tylko dlaczego chce być kimś w tym niepojętym dla mnie społeczeństwie? dlaczego to dla mnie takie ważne. Jak to jest nie móc zdefiniować tego kim się jest? Ivina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz