piątek, 26 kwietnia 2013

Dlaczego wybrałam samotność?

Chciałabym aby moja historia została opowiedziana, ja która powiedziała, że nie będzie więcej uśmiercać swego ciała i duszy, nie dotrzymała słowa. Ciężko jest powstrzymać się od tego wszystkiego. Czemu wybrałam samotność? Dlaczego już nie potrafię zaufać? Czekam, aż podejdziesz, obronisz mnie przed tym wszystkim, powiesz że dam radę, poczuję się bezpiecznie....                              Ivina

'Wierzę- puste myśli''

Pozwalam na to, pozwalam aby tak wiele ludzi mnie raniło. Przysięgałam, mimo wszystko zaufałam, błąd-jak wiele razy jeszcze będę w stanie zaufać? Każdy zrani mnie inaczej, nadzieja, która powinna już dawno zniknąć, wciąż pozostawia ślady, proszę przecież to właśnie ona zabija....                 Ivina

środa, 27 marca 2013

Kochaj, walcz!

Chcę wyrzucić wszystkie wspomnienia, uczucia, zostawcie mnie! pozwólcie, proszę pozwólcie mi iść dalej, nie zatrzymujcie mnie, to zbyt bolesne. Tak dużo bólu i tak mało do powiedzenia. Niech to wszystko zakończy swój bieg. Upadam, zbyt wiele razy, zbyt wiele....     Ivina

Nie mam odwagi spytać czy mi wierzysz.

Czemu jestem taka anty-społeczna? Czemu nie potrafię zaufać tym wszystkim istotą stąpającym po ziemi? Nie mam ochoty pokazywać wszystkim na około jaka to jestem fajna, to dość męczące, nie wiem jak możesz to robić. Dlatego postępuje tak a nie inaczej, moje sekundy szczęście uciekają, nie potrafię ich już zatrzymać, a może nie próbuje.       Ivina

sobota, 23 marca 2013

Zadziwiające w swojej prostocie

I tylko dlatego się nie odzywasz? Bo wiesz, że nie masz nade mną kontroli? do prawdy to takie proste? mogę robić co chcę? nic nie powiesz? ale o co mi teraz chodzi? przecież tak chciałam, chciałam panować nad swoim życiem, chciałam sama podejmować decyzję, jestem dorosła, mogę robić co chcę, to co zrobię ze swoim życiem to moja sprawa, czy nie o to mi chodziło? więc czemu mam pretensje, że nikt mnie nie zatrzymuje? myślę, że to wszystko zaszło za daleko a mimo to, pakuję się w to dalej, to świadomy wybór, to mój wybór.  A mimo tego wszystkiego chce Twych słów, chce tego! Bez tego to wszystko zajdzie za daleko, tak mi tego brakuje. Dorosła, do cholery jestem dzieckiem!            Ivina

Wybaczyć sobie.

Pomóż mi proszę, bez Ciebie nie dam rady, przecież wiesz. A gdzie ja byłam gdy Ty potrzebowałeś mojej wiary? Wstyd mi prosić o cokolwiek, zwątpiłam, przepraszam, te słowo mi nie pomaga, nie potrafię sobie wybaczyć, dopóki nie wybaczę sobie, nie spojrzę Ci w oczy, chodź wiem, że Ty już dawno nie chowasz urazy.                                                              Ivina

Nie łatwo jest nosić taki ciężar - myśli, uczucia, wspomnienia

Nic do powiedzenia, nic do dodania. Stałam się obojętna na wszystko. Co się ze mną dzieje? Kto ma wiedzieć gdy ja już nie wiem? Patrzę w lustro i widzę obcą mi osobę, tak jakby wszystko odeszło. Jak można żyć z taką obojętnością? Jak można nazwać to życiem? Czekam na zmianę, już tylko to mi pozostało. Myślałam, że potrafię panować nad swoimi emocjami, samopoczuciem, nie wykonalne.Czeka mnie kolejny dzień nie racjonalnej ''zabawy'', dziś się opanuje, będzie kulturalny, Wszystkiego Najlepszego moja 18-stko.
                                                                                                                               Ivina

piątek, 15 marca 2013

Nigdy nie dojdziemy do porozumienia

Nie pochwalam ich zachowania, a mimo to nie odsuwam ich od siebie. Chyba jednak kogoś w życiu potrzebuje. Jak można bawić się ludźmi ? jak tak można, krytykuje, lecz to do niektórych nie trafia.
Ale jeszcze większe zdziwienie prowadzi mnie w stronę osób, które chcą być z ludźmi, którzy się nimi bawią. I dziwić się, że nie potrafię niekiedy dogadać się z ludźmi? przecież to wszystko nie ma sensu, trzeba okazać trochę człowieczeństwa.... Czy, aż tak liczy się ten cholerny wygląd? czy tylko dlatego warto być z kimś? dla mnie to chyba coś więcej.  Nigdy nie dojdziemy do porozumienia.                    Ivina


piątek, 1 marca 2013

"Człowiek nie jest stworzony do klęski, człowieka można zniszczyć,ale nie pokonać''

Czemu zbliżasz się, gdy ja nie pozwalam, nie wyrażam na to zgody, nie chcę... mimo tych wszystkich uczuć...  to mnie zabija, od środka, nie ma lekarstwa. Czy można wylogować się z życia? Odejdź, proszę, już się pożegnałam.                 Ivina

czy potrafisz to dostrzec?

Jak długo jeszcze zdołam bawić się w to wszystko? Co się stało z tymi wszystkimi ludźmi zasada oko za oko, ząb za ząb... wydaje mi się, że już tylko ja chcę wszystkich jednoczyć. Przecież chcę by było dobrze.... niektórzy nie potrafią tego dostrzec, a ja nie potrafię okazać obojętności. Nie potrafię być taka jak oni, oni wszyscy. Czy naprawdę nie da się inaczej podejść do niektórych rzeczy? czy to sprawia aż taką trudność, ludzie trochę wyrozumiałości, a przede wszystkim człowieczeństwa... nie zachowujmy się jak zwierzęta. Sama nie zdołam zatrzymać tego wszystkiego.                                                Ivina

sobota, 23 lutego 2013

''Zdaje mi się,że widzę...gdzie? Przed oczyma duszy mojej''

Serce odmawia posłuszeństwa, płuca już nie chcą wdychać ''śmiertelnego'' dymu, rozum wciąż poucza, a dusza, dusza już się zagubiła w tym całym zawirowaniu.

wtorek, 29 stycznia 2013

Walcz póki starczy sił


Nie potrafię wytłumaczyć tego co się ze mną dzieje, mam dość ucieczek przed światem, chcę się z nim zmierzyć, sprostać jego oczekiwaniom. Czuję jak tracę siebie, nic już nie potrafię wyjaśnić, to mnie przerasta,czemu poddajesz mnie próbie? przecież wiesz, że polegnę, wszystko się liczy,  wszystko ma swój ukryty sens, tylko trzeba chcieć go znaleźć. Wolność, tak wielkie słowo, przywracające we mnie nadzieje, wszystkie te pozytywne emocje, które tak za wszelką cenę próbuję ukryć, zwalczyć w sobie, dlaczego? inaczej nie potrafię? mylę się, walka z sobą? jak długo zdołam...                              Ivina

Mam duszę, gdybyś tylko chciał ją ujrzeć...

Świat wydaje mi się coraz dziwniejszy, coraz bardziej oddala się ode mnie, już go nie rozumiem, a może nie chcę zrozumieć? Ale daję sobie radę, chodź teraz w to zwątpiłam, jednak żyję, staram się, proszę nie odbieraj mi wiary. Samotność, tylko ona jest mi bliska, tak jest lepiej, nie chcę by ktoś doznawał przykrości z mojego powodu. Nie jest mi źle, wydawać się może trochę nieco inaczej, ja dostrzegam coś więcej niż ty, potrafię to wyczuć, gdy mam zamknięte oczy, nie próbuj zrozumieć, na to nie ma odpowiedzi, gdy kiedyś będziesz w stanie dostrzec to samo, wtedy zrozumiesz, słowa będą zbędne, spojrzysz i będziesz wiedział....
                                                                                                                                Ivina

środa, 23 stycznia 2013

Jakie to ważne by inni o Tobie mówili, najlepiej w superlatywach. Bez innych, jesteśmy nikim, bo przecież nie ważne jest to, że żyjesz dla siebie gdy w koło ciebie nikt tak naprawdę nigdy Cię nie poznał.
Nie przejmuj się nimi? doprawdy ? przecież właśnie dzięki tym wszystkim osobą jesteśmy tacy jacy jesteśmy. Bez innych nie uzyskalibyśmy przecież w zasadzie nic. Dość mam tego ''pokazywania kim jestem'', cholernego starania, czemu inni ludzie są tak zamknięci ? nie ufający, próbujący na każdym kroku kogoś pogrążyć, obgadać, przecież....  Czego ja nie potrafię? żyć.!                                Ivina

wtorek, 22 stycznia 2013

Oczekując niemożliwego.

Wydawało mi się, że jestem silniejsza, że coś różni mnie od tych ''innych'', ale tak naprawdę mimo wmawiania sobie, że jestem kimś jestem nikim. Gram szczęścia, tylko to mnie ratuje, tylko to pozwala zapomnieć, oddalić się w krainę szczęścia, więzi mój umysł, i pozwala być tym kim być bym chciała.
Udawanie? czemu nie, ile razy udaje, że wszystko jest ok. gdy wewnątrz krwawię, wołając o pomoc, której tak naprawdę od nikogo nie potrzebuje, nie oczekuje. Czemu tylko to ''coś'' pozwala nam na to ? dlaczego codzienność nie może tak wyglądać, dlaczego tylko wtedy.... gdy niszczymy nasz organizm.....   Ivina


sobota, 12 stycznia 2013

Kocham życie? ale czy te słowa są w stanie wyrazić stan jaki w tej chwili przeżywam? te bezgraniczne szczęście? nareszcie chyba doszłam do wniosku, że dość użalania się nad sobą, robienia sobie sztucznych  granic, przejmowania się co pomyślą inni... Życie jest jedno, i nie mogę patrzeć na to, jak ''giną ludzie stworzeni do życia''. To nic, że w tej chwili jestem chora, prawie że umieram, ale mogę przyznać kocham to życie, nie podejrzewałam, że kiedykolwiek to przyznam..., cóż to się stało? chyba w tej chorobie nie myślę racjonalnie, ale jeśli w tej chwili nie myślę racjonalnie, to chcę by ten stan utrzymał się dłużej.
Bo tak mi jest dobrze, bo tylko tak mam siłę, bo tylko tak... po prostu       Ivina